Słodkie upominki
Słabość do słodyczy
Od zawsze kochałam cukierki, czekoladki, żelki i inne słodkości. Niestety muszę przyznać, że mam do nich straszną słabość. Wie o tym moja cała rodzina, więc przynajmniej nie musiałam się z tym ukrywać. W każde święta dostawałam od męża zestaw słodyczy, ale zawsze raczej wrzucała co w sklepie znalazł do reklamówki i był z siebie dumny. Ale przecież nie będę narzekać, zawsze przyjmowałam to z uśmiechem na twarzy.
W zeszłym tygodniu miałam urodziny. Moja kochana córka niestety wyfrunęła z gniazda i opuściła nas w małym miasteczku i poleciała się rozwijać do dużego miasta. Niestety nie mogła zostawić pracy, by odwiedzić mnie na weekend. Jednakże mimo wszystko zrobiła mi ogromną niespodziankę!
Dzień urodzin – siedzę sobie w domu, akurat zabierałam się, by dokończyć mój słodki torcik bezowy i nagle słyszę dzwonek do drzwi – kurier z olbrzymią paczką. Starałam się mu wytłumaczyć, że nic nie zamawiałam, ale on na to, że ma tam moje dane oraz że jest to prezent. Bez większego zastanowienia przyjęłam paczkę. Z niecierpliwością ją odpakowałam… co to znalazło się w środku było cudowne! Duży kosz ze słodyczami! Było w nim mnóstwo czekolady, ciastek do tego kawa – całość prezentowała się przecudownie! Nie sądziłam, że moja mała zrobi mi aż tak wielką niespodziankę!
Był to super prezent i myślę, że chyba sama będę sobie wysyłać takie zestawy prezentowe. A dla mojej kochanej córci – już Ci mówiłam jak bardzo Cię kocham i dziękuję, ale jeszcze jednym takim prezentem nie pogardzę